W sobotę rano za oknem szaro i zimno, ale nie w naszej Jednostce TPG. Dziś wyruszamy na kolejne spotkanie z czymś nowym. Tym razem będzie to Muzeum Techniki i Komunikacji w Zajezdni Sztuki w Szczecinie. Idąc tam nie wiemy praktycznie nic, czy będzie to na zewnątrz? Czy będzie to coś ciekawego? Czy odbierzemy tą formę sztuki zgodnie z naszymi potrzebami? I nagle wszystko staje się jasne. Junak, Fiat 126p, Syrena, tramwaje. Wszystko jest dla nas. Dodatkowym zaskoczeniem jest to, że mamy możliwość „odpalić” większość pojazdów i posłuchać ich silnika. Tramwaje budzą wspomnienia, kto nim jeździł i dokąd? Andrzej opowiada o tramwaju nr 1, pani Wanda wspomina trasy i sytuacje z tramwaju z dawnych lat. Opowiada młodszym mniej świadomym wolontariuszom. Wielu uczestników ustawiło się w kolejce do symulatora tramwajowego...zostać motorniczym choć przez chwilę bezcenne… Na szybie trasa a przed nami pedały, przyciski i dzwonek. Niesamowite. Nikt nie spodziewał się tylu emocji w muzeum. Po chwili kolejna niespodzianka, idziemy jeszcze do Muzeum Eureki i tam znów zaskoczenie. Dotykamy fizyki. Sami napędzamy kule, testujemy siłę grawitacji. Każdy przy innym eksponacie. Bardzo udana wycieczka. Nawet nie wiemy kiedy mijają kolejne godziny razem. Bardzo dużym zaskoczeniem był nasz nowy sprzęt nagłaśniający, który Piotr zabrał do muzeum. Odczytywał wiadomości z tablic przez mikrofon a wszyscy słyszeli go w swoich słuchawkach. Nareszcie mogliśmy wszyscy w bardzo komfortowych warunkach być uczestnikami wycieczki. Nasz świat robi się coraz ciekawszy. Sprzęt wzbudził zainteresowanie wśród pracowników muzeum…może w przyszłości podobny będzie na jego wyposażeniu (…)
Tekst: Iwona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz